Trochę mnie nie było, ale na swoje usprawiedliwienie dodam, że intensywnie "wysiaduję jaja";-P Pracuję właściwie na raz nad wieloma, więc ich wykończenie chwilę potrwa. W międzyczasie porcja kolejnych myszek. Tym razem w zupełnie innych, powiedziałabym kolorach ziemi... no, z jednym małym wyjątkiem:)
wymiękłam przy tych myszkach, są absolutnie fantastyczne!!!!Sama buzia się do nich uśmiecha:) Ps Anielica od Ciebie( powiem tu oficjalnie) jest bosssssssssssssssska:)
Cudne myszki mnie urzekła ta : http://4.bp.blogspot.com/_GHozd4ApSFM/S5Ie9Z-KcuI/AAAAAAAAMeA/1x8hRcS5qhk/s1600-h/IMG_5990.jpg cudna poprostu cudna i Twoja nieobecność jest usprawiedliwiona:)
Milena - cierpliwości :) Ludkasz - dziękuję ślicznie Kosimko - ja tez czasem żałuję, że dawno przestałam być dzieckiem... chociaż pewnie i teraz trochę we mnie z małej dziewczynki :))) Mordko cieszy mnie bardzo Twoja opinia, bo właśnie w odniesieniu do tej myszki miałam duże obawy, czy materiały nie są zbyt ciemne. Almirani miło mi:)
Jak Ty to robisz, to przeciez niemozliwe zeby w takim tempie produkowac takie cuda ?! Zaczynam podejrzewac ze pewnie masz jakiefos "klona" do pomocy ;) Na dodatek wszystko takie efektowne, czysciutkie, dopracowane w kazdym calu, hmmmm-niesamowite!
Jolinko, myszki śliczne , bez wyjątku, a produkujesz je w niesamowitym tempie :)i na dodatek takie grzeczne :) stoją równiutko prawie na baczność :). Pozdrawiam i życzę kolejnych rownie udanych prac :)
Rób mi tak jeszcze!!! Coś niesamowitego. Właściwie to się cieszę, że szyć nie potrafię, bo bym zaraz chciała sobie taką myszę zmajstrować. A czasu brak....
Lovely Home, Fredko, Annasza, Aeljot, Moniko, Kasianat, Ewetko, Anno i Aniu dziękuję ślicznie, miło, że zaglądacie do mnie:))) Savannah zapewniam Cię, że ani klona,ani armii skrzatów zamkniętych w szafie nie posiadam ;-P... a myszory powstały jakiś czas temu , tylko wciąż nie miałam kiedy ich pokazać:))) Aga mam to samo odczucie w odniesieniu do nieznanych mi technik, np. frywolitek, filcowania, scrapów... itd :))) Iwonko z całego serca Ci dziękuję za wyróżnienie, z Twoim uzbierało mi się znowu trochę, mobilizujesz mnie, by w końcu przekazać je dalej:)))
Miałam szczęście oglądać myszy, króliczki i anielicę, mówię Wam one są tak dokładnie wykonane, że aż trudno uwierzyć w ręczną robotę :) a jak świetnie kolorystycznie dobrane ubranka !!!
Jolinko Twoje myszki są cudowne a ich ubranka w moich ulubionych kolorach.Takie myszki mogły by się śmiało do mnie wprowadzić i nigdy by nie zobaczyły łapki na myszy wręcz przeciwnie mogły by zaprosić całą swoją rodzinę bliższą i dalszą. Gorąco pozdrawiam PS. Ja także nie mogę się doczekać co za jajka w tym roku ''zmalowałaś,,?!
Aniu dziękuję za Twoje słowa, to miłe:) Krzysiu, Ivonna, Grażka, Elisse, Lietdeco z całego serca gorąco Wam dziękuję:))) Hafija, wzruszyłam się, dziękuję :))) Ata przyłączam się do Twojego apelu -oddajcie maszynę panowie!!!
Jolinko, myszki są śliczne! Czekam na prezentację jaj - będą pewnie odjazdowe. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńwymiękłam przy tych myszkach, są absolutnie fantastyczne!!!!Sama buzia się do nich uśmiecha:)
OdpowiedzUsuńPs
Anielica od Ciebie( powiem tu oficjalnie) jest bosssssssssssssssska:)
o rany one są boskie!!!
OdpowiedzUsuńkurde czasem żałuję, że nie jestem dzieckiem :)
Cudne myszki mnie urzekła ta : http://4.bp.blogspot.com/_GHozd4ApSFM/S5Ie9Z-KcuI/AAAAAAAAMeA/1x8hRcS5qhk/s1600-h/IMG_5990.jpg cudna poprostu cudna i Twoja nieobecność jest usprawiedliwiona:)
OdpowiedzUsuńIle myszek! A jakie cudowne! Buziaki :-)
OdpowiedzUsuńMilena - cierpliwości :)
OdpowiedzUsuńLudkasz - dziękuję ślicznie
Kosimko - ja tez czasem żałuję, że dawno przestałam być dzieckiem... chociaż pewnie i teraz trochę we mnie z małej dziewczynki :)))
Mordko cieszy mnie bardzo Twoja opinia, bo właśnie w odniesieniu do tej myszki miałam duże obawy, czy materiały nie są zbyt ciemne.
Almirani miło mi:)
Witaj(:
OdpowiedzUsuńMyszki do przytulania(; każda jedna bez wyjątku.
Pozdrawiam
Jolinko , myszki wszystkie cudowne.Kolorki mają wspaniałe:)).Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrześwietne te myszaki! :)) I w dodatku moje ulubione kratki!! :))
OdpowiedzUsuńUrocze myszy i jakie eleganckie guziczki mają przy spodenkach :)
OdpowiedzUsuńuau, so cute! beautiful blog.
OdpowiedzUsuńMyszeczkowy zawrót głowy:)Wszystkie piękne,aż trudno byłoby zdecydować się na jedną:)
OdpowiedzUsuńMyszki sliczności!!!!
OdpowiedzUsuńJak Ty to robisz, to przeciez niemozliwe zeby w takim tempie produkowac takie cuda ?! Zaczynam podejrzewac ze pewnie masz jakiefos "klona" do pomocy ;) Na dodatek wszystko takie efektowne, czysciutkie, dopracowane w kazdym calu, hmmmm-niesamowite!
OdpowiedzUsuńJolinko, myszki śliczne , bez wyjątku, a produkujesz je w niesamowitym tempie :)i na dodatek takie grzeczne :) stoją równiutko prawie na baczność :). Pozdrawiam i życzę kolejnych rownie udanych prac :)
OdpowiedzUsuńAle słodziachy! :D
OdpowiedzUsuńGenialne, po prostu genialne. :)
OdpowiedzUsuńRób mi tak jeszcze!!! Coś niesamowitego. Właściwie to się cieszę, że szyć nie potrafię, bo bym zaraz chciała sobie taką myszę zmajstrować. A czasu brak....
OdpowiedzUsuńJolinko :) , niezwykle zdolna i pracowita osóbko, zapraszam po Wyróżnienie :) iwonarutkowska.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSą urocze
OdpowiedzUsuńLovely Home, Fredko, Annasza, Aeljot, Moniko, Kasianat, Ewetko, Anno i Aniu dziękuję ślicznie, miło, że zaglądacie do mnie:)))
OdpowiedzUsuńSavannah zapewniam Cię, że ani klona,ani armii skrzatów zamkniętych w szafie nie posiadam ;-P... a myszory powstały jakiś czas temu , tylko wciąż nie miałam kiedy ich pokazać:)))
Aga mam to samo odczucie w odniesieniu do nieznanych mi technik, np. frywolitek, filcowania, scrapów... itd :)))
Iwonko z całego serca Ci dziękuję za wyróżnienie, z Twoim uzbierało mi się znowu trochę, mobilizujesz mnie, by w końcu przekazać je dalej:)))
moje serce jest podbite przez myszki! chłonę wszystkie swoimi zmysłami - doskonałe w każdym calu z gigantyczną ilością uroku - jak Ty to robisz???? :)
OdpowiedzUsuńMiałam szczęście oglądać myszy, króliczki i anielicę, mówię Wam one są tak dokładnie wykonane, że aż trudno uwierzyć w ręczną robotę :) a jak świetnie kolorystycznie dobrane ubranka !!!
OdpowiedzUsuńAleż cudne te Myszorki.Te ciuszki i kolorki ach a te guziczki. Po prostu rewelacja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jolinko Twoje myszki są cudowne a ich ubranka w moich ulubionych kolorach.Takie myszki mogły by się śmiało do mnie wprowadzić i nigdy by nie zobaczyły łapki na myszy wręcz przeciwnie mogły by zaprosić całą swoją rodzinę bliższą i dalszą.
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam
PS. Ja także nie mogę się doczekać co za jajka w tym roku ''zmalowałaś,,?!
Zapraszam po wyróżnienia do siebie :)
OdpowiedzUsuńAle wyczesane mysiory!
OdpowiedzUsuńJolinka, masz dar - zawrócić w głowie, takie śliczne myszki, że od razu i mi się zachciało podobną uszyć...
OdpowiedzUsuńMyszule! Jakie cudne!!
OdpowiedzUsuńODDAJCIE MI MOJĄ MASZYNĘ DO SZYCIA PANOWIE NAPRAWCY!!! Ja też chcę znowu szyć!!!
Aniu dziękuję za Twoje słowa, to miłe:)
OdpowiedzUsuńKrzysiu, Ivonna, Grażka, Elisse, Lietdeco z całego serca gorąco Wam dziękuję:)))
Hafija, wzruszyłam się, dziękuję :)))
Ata przyłączam się do Twojego apelu -oddajcie maszynę panowie!!!
Cudne myszki :)
OdpowiedzUsuńNo,no... Twój "międzyczas" jest chyba jakiś gumowy.Moje krewniaki ;) prezentują się fantastycznie.
OdpowiedzUsuńŚwietne kolory! A uszy mnie powalają na kolana :) Bombowe są :) Takie do targania :) Ale delikatnego ma się rozumieć :)
OdpowiedzUsuńMyszaczki są niesamowite!!
OdpowiedzUsuńNo i stało się, zapałałam do nich uczuciem:)
OdpowiedzUsuńJa cię! Dzisiaj nadrabiam zaległości blogowe. Ale śliczne te myszki.
OdpowiedzUsuńOhhhhh,cuti.
OdpowiedzUsuń