Kolejne metamorfozy domowych ozdóbek.
Na początek obrusik- w jednym z poprzednich postów pokazałam jak wykorzystałam klockową koronkę, która już nie chciała z nim współpracować;-)
Pierwotnie miałam zrobić szydełkową wstawkę, ale okazała się.... za mała. Przypadkiem odnalazłam zapomnianą serwetkę, kiedyś tam zrobioną przeze mnie szydełkiem - przymierzyłam i efekt przypadł mi do gustu więc ją przyszyłam.
Musiałam też wykorzystać, z takim "trudem" powstałą wstawkę- miałam problem ze złamaniem wzoru pod kątem prostym dopóki nie przypomniałam sobie o niezawodnym sposobie- lusterku przystawionym pod katem 45 stopni - wszystko naprawdę staje się jasne:)
Potraktowałam ją więc jako wykończenie serwetki.
Odnalazłam przy okazji zapomniane szydełkowe cuda, także twory moich rąk, z okresu mego życia, kiedy bardzo dużo szydełkowałam.
Koronka powyżej była przyszyta do okrągłego obrusa, którego deseń mnie znudził, trzeba wymyślić dla niej inne zastosowanie... ale to już inna historia;)
świetnie to określiłaś: szydełkowe cuda!
OdpowiedzUsuńZachwyciły mnie i szczerze zazdroszczę takich skarbów.
Obrus szydełkową wstawką jest przepiękny.
pięknie robiłaś szydełkiem, aż żal że zaprzestałaś. Nawet te malutkie wąziutkie koronki są precyzyjnie wykonane. Przepiękne :))
OdpowiedzUsuńMówiłam to już wiele razy, nie bardzo lubię szydełkowe koronki, od dziecka mnie otaczały, dość wcześnie sama zaczęłam posługiwać się szydełkiem i chyba najzwyczajniej spowszedniały.
OdpowiedzUsuńCzasami jednak spotykam takie szydełkowe cuda, że nie da się obok nich przejść obojętnie, właśnie tu coś takiego spotkałam. Jolu, Twoje są niebanalne, piękne i świetnie wykorzystane !!!
Jolu wszystkie Twoje szydełkowe cuda są piękne.Ja jestem zakochana w koronkach, czasami uda mi się w szmateksie upolować coś fajnego i wykorzystuję je jako wstawki do pościeli
OdpowiedzUsuńMnie również bardzo podoba się obrus z wstawką,inne prace też piękne i wróć do tego szydełkowania,bo szkoda ,żeby taki talent nie był wykorzystywany.Pozdrawiam :c)
OdpowiedzUsuńDzięki kochane:)
OdpowiedzUsuńArkadia ja szydełkuję, tylko teraz raczej jakieś drobiazgi... tyle innych ciekawych dziedzin równie mocno mnie pociąga a na wszystko sama wiesz wciąż brakuje czasu:)
piekne rzeczy ci sie uchowaly :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne są Twoje szydełkowe prace.!
OdpowiedzUsuńUwielbiam spoglądać na wszystkie szydełkowe cuda, a Twoje prace Jolinko nieustannie wprawiają mnie w zachwyt... Obrusik jest przepiękny...
OdpowiedzUsuńEch Jolu, Twoje szydełkowe cuda to mistrzostwo! Jestem pod wrażeniem:) I pomysł ze wstawką kapitalny, efekt jest niesamowity:)
OdpowiedzUsuńBuziak wiiiiiieeeeeeeelki!
i gratuluję wygranej książki w Zaciszu wyśnionym
OdpowiedzUsuńTwory Twoich rąk są przepiękne, oglądam je od dawna z podziwem!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco
Cudne prace! A serwetka wykończona 'choinkową' koronką musi mi się dzisiaj przyśnić w nocy. To będzie piękny sen!
OdpowiedzUsuńŚliczne cudowności:)
OdpowiedzUsuńMam pytanie natury technicznej: czy w tym pierwszym obrusiku ze wstawką po prostu wycięłaś w podstawie kształt koronkowej serwetki odrobinę mniejszy niż serwetka i naszyłaś koronkę?
"Na moim poddaszu" zrobiłam odwrotnie, tzn. najpierw naszyłam serwetkę- uprzednio porządnie ją przypięłam szpilkami i drobnym zygzakiem przyszyłam. Następnie wycięłam niepotrzebny materiał po lewej stronie, kilka mm od szwu. Ważne, materiał i wstawkę przed połączeniem musisz uprać, żeby uniknąć później niemiłych niespodzianek;)
OdpowiedzUsuńTu touches à tout, c'est magnifique
OdpowiedzUsuńWszystko przepiękne!!!!
OdpowiedzUsuń