poniedziałek, 18 czerwca 2012

Frywolnie... po raz kolejny

Bez zbędnych słów. Jeszcze trochę frywolitkowych ozdóbek. Kolejna czarna bransoletka, ale do niej   kolczyki do kompletu i zawieszka... i biały komplecik.

 

18 komentarzy:

  1. Śliczna,misterna biżuteria:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej, ojej, ojej!
    Moje ukochane frywolitki :)
    I jakie delikatne... piękne!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne! Ten biały komplecik taki delikatny!
    Ninka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne frywolitki! Marzy mi się umieć kiedyś coś takiego robić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To ja tylko jak zwykle dodam, że w realu jeszcze piękniejesze są :)

    OdpowiedzUsuń
  6. sliczności i jakie delikatne pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  7. Niesamowita jesteś Jolinko z tą swoją perfekcją we frywolitkach i w misternej koralikowej biżuterii ...
    Za cokolwiek się nie weźmiesz, wszystko wychodzi Tobie fantastycznie.
    Częstotliwość ostatnich wpisów podsuwa mi tłumaczenie, że pewnie jesteś ostatnio zarobiona... Niech satysfakcja będzie współmierna :)
    Buziaki dla Ciebie i Ani :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Frywolitki to coś na co patrzę zawsze z zachwytem i cielęcym wzorkiem daję znać, że nie mam pojęcia o co w tym chodzi i jak się to robi :P Twoja biżuteria jest przepiękna ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo romantycznie się u Ciebie zrobiło :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Очень красиво!! Браво!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Очень нежно, очень красиво!

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję Wam za odwiedziny i poświęcenie chwilki na napisanie kilku miłych słów :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Polubiłam bardzo frywolitki, pięknie się prezentują jako biżuteria:-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Piekne, bardzo podoba mi się wzór tych białych.

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękne komplety - nie wiem który ładniejszy - oba super !

    OdpowiedzUsuń

Pięknie dziękuję za komentarz :)