W ubiegłym tygodniu na
blogu Weroniki zobaczyłam przecudne kolczyki, od razu poczułam doń miętę;)))) Potem przeczytałam, że wykonała je z najmniejszych koralików Toho (r. 15)- wprost nie mogłam uwierzyć, że to możliwe- dla niewtajemniczonych 15-ki mają wielkość ok. 1-1,5mm. Szaleńczo ich zapragnęłam i szybciutko dogadałam się z autorką w kwestii zakupu:)
Tymczasem w niedzielę odbyło się losowanie Candy u Weroniki właśnie - zapisałam się na nie bez większej nadziei na wygraną... a tu proszę, niespodzianka kolejne Weronikowe plecionki trafiły właśnie do mnie:)))))
Żeby było zabawniej... do tego stopnia nie liczyłam na nic, że sama sobie uplotłam wachlarzykowe kolczyki z
opisu Weroniki właśnie ( trzeba kliknąć na zdjęcie wachlarzyków)
Dzisiaj dostałam przesyłkę z tymi cudami, "miętóweczki" od razu założyłam na uszy- mój podziw dla kunsztu autorki wzrósł jeszcze bardziej - na żywo są o wiele bardziej niesamowite!!!
Gratuluje zakupu i wygranej!Pieknie wyplelas swoje kolczyki Jolinko.Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGratulacje!
OdpowiedzUsuńŚwietny zakup, a wyroby faktycznie mistrzowskie!
Ogromnie się cieszę, że wszystkie moje maleństwa przypały ci tak bardzo do gustu:) Twoje wachlarzyki sa przecudne! Idealne połączenie kolorów i rewelacyjnie wykonane! Jeszcze raz dziękuje - za zakup i udział w candy, i za cały post;)
OdpowiedzUsuńsliczne te ostatnie:) Wogole podziwiam za cierpliwosc w tych koralikowych plecionkach. Zapraszam do siebie na CARNDY!:)
OdpowiedzUsuńJakie to wszystko jest super:)
OdpowiedzUsuńPo prostu szczęścia też chodzą parami :) super - rzeczywiście piękne
OdpowiedzUsuńGratuluje wygranej :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolczyki uplotłaś :)
A nie za wiele szczęścia na raz - i jak tu Ci nie zazdrościć ??? I zdolności, i szczęścia :-)
OdpowiedzUsuń