Sutaszu nie zdradziłam, ale chwilowo koraliki jakby go trochę wyparły...
Na początek 2 pary kolczyków do kompletu z ostatnimi naszyjnikami. Fraktalowe kola oplecione tylko koralikami. Obawiałam się trochę, czy nie będą za ciężkie, ale ważą w sumie tylko 18g.
I turkusowe kuleczki do wisiora Malibu Summer.
Jako, że wyplatanie beaded beads coraz lepiej mi idzie powstały jeszcze kolczyki srebrne i wrzosowe z koralików Toho.
Na zakończenie naszyjnik, który zrobiłam z kulek z poprzedniego postu i siateczkowych korali modułowych.
Kolczyki i naszyjnik w sklepiku.
Piękny plaster agatu, który pozował do zdjęć nabyłam w niedzielę na giełdzie minerałów i kamieni, która odwiedziła moje miasto. Zakupiłam trochę kamyczków i różnych drobiazgów, ale jestem trochę zawiedziona. Królowała głównie gotowa biżuteria , owszem piękna, ale ja szukałam raczej komponentów do jej tworzenia... tych było zdecydowanie za mało, a ceny większe w porównaniu do sklepów internetowych.
Ależ piękna ta biżuteria, nawet sobie nie wyobrażam ile czasu i cierpliwości trzeba, aby stworzyć takie cudeńka ;)) Pozdrawiam z tarasu :)
OdpowiedzUsuńŁaaaa aż dziw bierze, że to ręczna robota, że ktoś tak umie,że ktoś ma takie pomysły. Zazdroszczę i gratuluję
OdpowiedzUsuńmaravilloso!!!!! me gusta todo muchisimo
OdpowiedzUsuńMajstersztyk!!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się te połączenia sutaszowo-korlikowe podobają:-))
OdpowiedzUsuńVery beautiful!!!Hello from Greece!!!
OdpowiedzUsuńOch, Jolu, cudne wszystko!
OdpowiedzUsuńOjej ale to piękne... trudno znaleźć słowa, jesteś kobieto niesamowita
OdpowiedzUsuńwspaniale po prostu :)
OdpowiedzUsuńSame cudeńka - patrzę i podziwiam!
OdpowiedzUsuńNo piękności same.Ty kochana niczego nie musisz się uczyć,Ty po prostu do wszystkiego masz TALENT!!! Że też sobie pod bokiem konkurencję wyhodowałam,hi,hi;)
OdpowiedzUsuńNo ale jeszcze została mi makrama :D
To wszystko jest tak piekne ,ze dech zapiera.Siedze i wpatruje sie w te slicznosci.Brak mi slow uznania.Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńSkomplikowana nazwa, skomplikowana technika:), a jakie super połączenie z sutaszem jak i samo w sobie. Paluszki lizać.
OdpowiedzUsuńUrocze kuleczki :) Ale pierwszy komplecik fantastyczny :)
OdpowiedzUsuńJakie Ty cuda tworzysz!!!
OdpowiedzUsuńMasz niesamowite zdolności. Pięknie Ci wychodzi ta technika z koralikami. Ja próbowałam no i niestety marny efekt. Turkusowy komplet jest niesamowity.
OdpowiedzUsuńMistrzowskie wyplatanie, ciekawy blog, przecudnej urody koniki
OdpowiedzUsuńzostanę tu na dłużej :)
pozdrawiam
CUDNE~!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńBeautiful beadwork, the colors are very rich.
OdpowiedzUsuńGreetings,
Eva Maria
Jolinko...
OdpowiedzUsuńPiekne RZECZY czarujesz! Komplet z fotki 1 jest przecudny ale i tak moj faworyt to wisior malibu.....
Pozdrawiam cieplutko i...rozkrecaj sie tak dalej bo efektami potrafisz wszystkich oszolomic!!!!
Super są te wyplatane elementy - robisz je po mistrzowsku !
OdpowiedzUsuńA z tymi giełdami tak jest - coraz więcej gotowych wyrobów, coraz mniej elementów, no i ceny wcale nie jakieś szczególnie atrakcyjnie. Ja byłam w W-wie na takiej giełdzie dwa razy - zapłaciłam za bilet wstępu, kupiłam trochę kamieni, a potem sprawdziłam w necie ile przepłaciłam.
Jolinko jestem pod wrazeniem .Coraz to cudniejsze Twoje prace!Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńprześliczne. ten turkusowy naszyjnik.. i kolczyki... mmmm... marzenie :)
OdpowiedzUsuńwszystko tak piękne, bogate i kolorowe... ech... gdybym miała tyle pieniędzy, to przygarnęłabym wszystkie :D
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim odwiedzającym, tym którzy napiszą kilka słów i tym którzy po cichutku do mnie zaglądają:))))))))
OdpowiedzUsuńAnnasza, najtrudniejsze w oplataniu koralikami, jest to, że trzeba dopasować wzór do wielkości oplatanego korala i oczywiście tych drobnych koralików... chyba mogę powiedzieć, że mniej więcej załapałam te zależności;)))
Ale fakt , faktem trwało to trochę;)
MamoKini- oplatane koraliki to nie mój wymysł, ale bardzo mi przypadł do gustu:)
Mar Bisuteria muchas gracias:)))
Hannah póki co - mnie też;)))
Maria Villioti thanks:)
Monho wielkie dzięki za odwiedziny:)))
Arkadio ha, ha, jeszcze daleko mi do Twojej perfekcji;))) Nie obawiaj się makramę zostawię dla ciebie;)))
Monocjo dziękuję za odwiedziny:)
Bećka jak się załapie zasady to nie jest takie skomplikowane jak się wydaję:)))
Agnes co Ci konkretnie nie wychodzi, może mogę pomóc?
Eva MariaThank you very much, it is great honor for me:)))
Margott dziękuję pięknie:)))
Sylwka no właśnie, krew mnie zalała, jak się przekonałam ile przepłaciłam... :[
Kobieto, kiedy to Wielki rozdawał takie madrości pomysłowe? Że ja się nie załapałam, kurcze!
OdpowiedzUsuńANA
Masz złote ręce i wszystko co robisz jest prześliczne!!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne te koraliki jakie trzeba mieć zdolne łapki, aby ujarzmić te wszystkie malutkie koraliki??:)
OdpowiedzUsuńNo i nie wiem co napisać... tak mnie zachwycają!!
OdpowiedzUsuńGratuluję talentu i wieeelkich pokładów cierpliwości!!
Chyba odzyskałam możliwość dodawania komentarzy więc natychmiast się tu melduję - tworzysz takie cuda, że aż brak mi słów. Zwłaszcza ten pierwszy komplet mnie powalił. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOpadła mi szczęka :)
OdpowiedzUsuńKoraliki są naprawdę piękne, też chciałam się nauczyć tej techniki, ale ostatnio brakuje mi czasu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJakie to piękne rzeczy - aż sama mam ochotę spróbować tylko ze się boję :(
OdpowiedzUsuńJestem absolutnie zachwycona!
OdpowiedzUsuńWszystko razem i każde z osobna jest przecudne!
OdpowiedzUsuń