piątek, 10 grudnia 2010
Pierwsza lalka "córci Uli"
Z jej powstaniem wiąże się bardzo zabawna historia. Otóż Sylwia poprosiła mnie bym uszyła pierwszą lalkę dla "córci Uli". Cały czas przekonana byłam, że lalka będzie przeznaczona dla jej dziecka- dopóki, w chwili przytomności umysłu czy też jakiegoś przebłysku świadomości nie pomyślałam - zaraz, ale skąd u niej córka, zdaje się, że ma chłopaków ???
W końcu przemogłam się i zapytałam Sylwię wprost... musiała nieźle się uśmiać;)))
Ula to jej przyjaciółka- poznałam ją zresztą, kiedy była w błogosławionym stanie... tiaaaa chyba serduszka rzuciły mi się na mózg :-p
Do kompletu zrobiłam bombkę, równie landrynkową co lalka:)
W zamian za uszycie lalki wyżebrałam od Sylwii cudną bombkę z dekoracją 3D, zamkniętą w środku;) Podobną do tej ze zdjęcia - fotka autorki.
niedziela, 5 grudnia 2010
Anielskie zastępy raz jeszcze
Maleńkie aniołeczki (ok. 7cm) w niemal wszystkich barwach tęczy:)
Najpierw wmaszerowały te w kolorach ecru i brązowych odcieniach ... ustawiły się karnie jak żołnierzyki.
Postanowiłam w ich szeregi wprowadzić trochę chaosu tworząc anielskie kręgi. Wyglądają teraz trochę jak kolorowe mandale...
Jeśli chcecie przygarnąć któregoś piszcie na maila:)
Najpierw wmaszerowały te w kolorach ecru i brązowych odcieniach ... ustawiły się karnie jak żołnierzyki.
Postanowiłam w ich szeregi wprowadzić trochę chaosu tworząc anielskie kręgi. Wyglądają teraz trochę jak kolorowe mandale...
Jeśli chcecie przygarnąć któregoś piszcie na maila:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)