Na początku chciałabym Z całego serca podziękować Wam wszystkim, moje wierne czytelniczki za komentarze do ostatniego posta. Otrzymałam od Was tyle ciepłych słów a Wasze wsparcie od razu poprawiło mi nastrój i zupełnie inaczej spojrzałam na wszystkie niepowodzenia. Jak dobrze,że Was mam!!!
Dzisiaj będzie trochę przewrotnie... za oknami śnieg, wszyscy myślą o zbliżających się wielkimi krokami Świętach a ja chcę podarować Wam trochę słońca:)))
Dostałam zlecenie od znajomego na zrobienie herbaciarki- na marginesie ciekawostka - kiedyś zrobiłam dla niego pudełka z... czołgami ;))) Tym razem motyw, który należy do moich ulubionych - słoneczniki. Wyciągnęłam swój warsztacik decu... odkryłam przy okazji nowe bejce, jeszcze nie rozpakowane;) Przypomniałam sobie, że miałam spróbować cieniowania nimi. Uznałam że to idealny sposób wykończenia dołu słonecznikowej herbaciarki:) Tak mi się spodobała zabawa bejcami, że machnęłam jeszcze świecznik i dwa inne pudełka, które są wykańczane.
Świecznik postanowiłam ozdobić, wykorzystując szablon. Wykonałam go własnoręcznie już dawno, ale jak dotąd nie mogłam znaleźć dla niego zastosowania. Po naniesieniu farby postanowiłam wzmocnić krawędzie powstałego "rysunku", aby uzyskać efekt bardziej przestrzenny. Użyłam tej samej farby co do szablonu, i złotej. Malowanie kresek zajęło mi trochę czasu i posłużyło za doskonałe ćwiczenie ręki. Efekt nie do końca jest taki jak zamierzałam, ale jestem zadowolona... zresztą osądźcie same:)
Herbaciarkę i świecznik zabezpieczyłam woskiem co dało jedwabisty połysk a ja uniknęłam żmudnego lakierowania- oprócz wnętrza pudełka.
Herbaciarkę i świecznik zabezpieczyłam woskiem co dało jedwabisty połysk a ja uniknęłam żmudnego lakierowania- oprócz wnętrza pudełka.
Tworzysz dzieła sztuki.U mnie słońca jak na lekarstwo tak więc bardzo dziękuje za roświetlenie mi dnia taką piekną szkatułką. A o świeczniku napiszę tylko OCH!! co za cudo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życze miłego dnia
Grażka
A u mnie śnieg pada od rana... Piękne słoneczniki :-)
OdpowiedzUsuńJakie śliczne! Aż się cieplej zrobiło w ten zimny, śnieżny dzień :-)
OdpowiedzUsuńMnie też się cieplej zrobiło,patrząc na Twoją słoneczno słonecznikową szkatułkę.Świetne cieniowania bejcą :c)
OdpowiedzUsuńZanim przeczytałam, jak wykonywałaś te przedmioty, myślałam, że świecznik jest rzeźbiony. Piękne prace.
OdpowiedzUsuńTeż lubię słoneczniki. Wprowadzają taki wiejski nastrój... a ja lubię wieś. A jak wychodzi cieniowanie bejcą? Robisz to po lakierowaniu czy przed?
OdpowiedzUsuńAga
Też myślałam, ze świecznik jest rzeźbiony, niesamowita jesteś !!!
OdpowiedzUsuńA propos słoneczników, kiedyś na pewnym forum wywołałam dyskusję na ten temat po rozmowie z moją młodą sąsiadką. Twierdzi ona, że aby dom był szczęśliwy musi w nim być choć jeden słonecznik - malowany, haftowany, naturalny lub sztuczny...
Jolu, Twój bardzo, ale to bardzo się nadaje do zmiany karmy na lepszą w każdym domu.
Grażko sprawiasz,że ja osoba która nigdy się nie rumieni, okryłam się pąsem;)
OdpowiedzUsuńAleksandro, Ata, Arkadia buziaki i bardzo Wam dziękuję:)
Mileno, właśnie był to zamierzony efekt, chyba więc mi się udało:)
Aga robie-bo-lubie cieniowanie bejca nie jest trudne, ale wymaga trochę odwagi, bo efektów nie da się łatwo cofnąć. Wykonuje się je na surowym drewnie. Ja robiłam to w ten sposób, że nakładałam kolejno różne kolory bejc gąbką lekko wcierając, tak by się lekko przenikały. Potem drewno dwukrotnie pociągnęłam woskiem i wypolerowałam. Lakierem wykończyłam wnętrze herbaciarki. Pociągnęłam też z 5 razy wieko, zanim nałożyłam wosk.
Krzysiu, ja uwielbiam słoneczniki i w mojej kuchni jest sporo elementów ozdobionych ich motywem. Przymierzam się nawet do zrobienia lampy w słoneczniki właśnie:)
Słoneczniki na herbaciarce wyszły fantastycznie, świecznik rzeczywiście wygląda jak rzeźbiony, a ja tak nieśmiało zapytam odnośnie woskowania, czy wosk wciera się na lakierowaną powierzchnię, bo chyba trudno nim wyrównać nierówności po naklejeniu?
OdpowiedzUsuńMałgorzato, pewnie jednocześnie pisałyśmy komentarz, tam napisałam, że najpierw kilkakrotnie wieko polakierowałam a potem nałożyłam wosk. Na bejcowane drewno wosk nakładałam bez lakierowania:)
OdpowiedzUsuńNapisałam, opublikowałam i doczytałam we wcześniejszych odpowiedziach, już wiem, pisałyśmy prawie w tym samym czasie. Dziękuję, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńwyszło pięknie!!!!
OdpowiedzUsuńno własnie, sniegu po kolana, ślizko, a u Ciebie schyłek ciepłego lata,
OdpowiedzUsuńnie powiem nic nowego ani nie będę oryginalne- obie prace podobają mi się bardzo, bardzo, zdolna babeczka z Ciebie i taka ,,samowystarczalna,, bo i szablon i kreski....pięknie :):)
Ludkasz, Izary dziękuję pięknie:)
OdpowiedzUsuńIza tak nie do końca jestem samowystarczalna... he, he...:)
Post rzeczywiście trochę przewrotny ale po ostatniej jesiennej szarudze niezwykle radosny (słoneczniki to również jedne z moich ulubionych kwiatów). Jestem zachwycona świecznikiem - myślałam,że to rzeźbione drewno.Efekt powalający! I chociaż opisałaś jak uzyskać taki efekt to obawiam się ,ze jest raczej nie do wykonania ( odnoszę to do siebie).
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Jolinko,wspaniały,ciepły komplecik! Rzeczywiście-słoneczniki przywołują w pamięci lato...zaraz cieplej się zrobiło,mimo chłodu i szarości za oknem :-) Mam nadzieję,że prześladujący Cię pech zrobił Ci już "papa" ;-) - a swoją drogą-u mnie też wciąż nienajlepiej-jak już wydaje mi się,że wychodzę na prostą,to wydarza sie u mnie coś innego,jeszcze gorszego :-( Mam jednak nadzieję,że zła passa minie i będzie ok.Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego,Maja
OdpowiedzUsuńZa oknem zimno,biało a Ty takie ciepłe barwy serwujesz. Piękne te słoneczniki a za świecznik osobne brawa... super efekt uzyskałaś trójwymiarowości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Brydziu, to rzeczywiście nic trudnego, może warto przynajmniej spróbować:)
OdpowiedzUsuńMaju dziękuję za dobre słowo i życzę Ci by zła passa się odwróciła:)
Penelopo dziękuję serdecznei i pozdrawiam:)
Świecznik niesamowity, trójwymiarowy
OdpowiedzUsuńZapachniało mi latem..zapachniało słońcem. Niech już będzie po świętach, po zimie.
OdpowiedzUsuńSłoneczniki cudowne... takie wspomnienie lata...
OdpowiedzUsuńWitaj, ta skrzyneczka ze slonecznikami jest rewelacyjna, moze tym bardziej ze u nas ; szaro...szaro...i...szaro, wiec sloneczko, w jakiejkolwiek postaci -mile widziane :)
OdpowiedzUsuń