Kupiłam w pewnym sklepie (szmateksem gdzieniegdzie zwanym) prześliczny obrusik lniany, niestety po upraniu w niektórych miejscach koroneczka odpruła się tak, że już nie byłoby do czego jej przyszyć z powrotem.Całkiem ją więc oddzieliłam, z surowego lnu specjalnie uszyłam nowy obrus i na nim ją właśnie przyszyłam. Trochę to ryzykowne połączenie- surowy, siermiężny len i delikatna klockowa koronka, ale tak właśnie mi się spodobało. Materiał, który mi pozostał ze starego obrusa też wykorzystam, tylko dorobię do niego koronkę na szydełku- na razie szukam odpowiedniego wzoru, efektem tych poszukiwań jest zakładka zrobiona jako próbka- muszę pokombinować jak wzór złamać pod kątem prostym, żeby można było zrobić wstawkę. Może ktoś mi podpowie???
Jako, że już wyciągnęłam maszynę do szycia, uszyłam dawno planowaną wyściółkę do mojego kuchennego metalowego kosza... no i nie byłabym sobą gdybym przy okazji nie popełniła kilku serduszek... są bardzo podobne ale każde inne, bo nie mogłam się zdecydować, który sposób przyszycia czerwonego serca jest najlepszy- jedno serducho zostało nieozdobione... myślałam o białej koronce szydełkowej ;)
Pani chce chyba przyprawić mnie o zawał serca.. takie rzeczy to mogłabym oglądać cały dzień.. zakładka przesliczna :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSame cudeńka dzisiaj pokazujesz. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpiękności, ja tez mogę ciągle oglądać ręczne robótki
OdpowiedzUsuńTak,tak biała koronka to jest to,biała albo ecru:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam oglądać Pani prace.
Obrus prezentuje sie bardzo elegancko.Musze przyznac,ze bardzo lubie zestawienie surowego lnu z delikatna biala koronka, tak wiec jestem zauroczona nowym nakryciem na stol. Kosz jest rewelacyjny , a serduszka...pozostaje mi tylko powzdychac...bo marze o zrobieniu takich...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieputko...Ania
Ślicznie wyszedł obrus. Dzięki takim osobom jak Ty ciągle próbuję czegoś nowego :-). Może tym razem skuszę się na szydełko... pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńSzmateksy sa prawdziwą skarbnicą nieraz cudownych rzeczy. Trzeba jednak mieć taka umiejetość i chęc jak Ty do ich wykorzystania.
OdpowiedzUsuńObrusik bardzo elegancki a zakładeczka bobma...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam..Bernadka
Super serduszka! A o te "zakręty" zapytam koleżankę klockującą. Pewnie coś podpowie :-)
OdpowiedzUsuńZnaczy szydełkującą miało być :-D
OdpowiedzUsuńSerca jak zwykle, cudne !!! z odwrotną aplikacją !!!
OdpowiedzUsuńA koronki, to już istny zawrót głowy :)))
ale piękne serduszka - aż chciałoby się mieć takie u siebie, a obrus naprawdę świetny, a to połączenie nieco topornego lnu i delikatnej koronki wyszło mu na dobre - jest przez to taki oryginalny
OdpowiedzUsuńBieluska broń Boże nie mam zamiaru nikogo skrzywdzić...;)
OdpowiedzUsuńPenelopis do dzieła, to naprawdę nic trudnego, może mój kursik pomoże Ci:)
Ata z góry dziękuję za pomoc, sama próbowałam coś kombinować, ale ni czorta - nie wychodzi:)
Dziękuje pięknie za wszystkie Wasze mile słowa:)
Jolu znowu same śliczności,obrus jak najbardziej mi się podoba , lubię połączenia lnu z białym, serduszka miodzio i koszyczek tylko do pozazdroszczenia.
OdpowiedzUsuńPiękny obrusik, a wstawka również zapowiada się super. Ata miała mnie na myśli z ewentualną pomocą, ale rzeczywiście łatwiej byłoby mi wytłumaczyć na klockach jak to zrobić, niż na szydełku. Na szydełku jestem tylko odtwarzaczem gotowych wzorów. Obiecuję natomiast przekazać Twoje pytanie pewnej znajomej, która jest mistrzynią szydełka - może ona coś pomoże.
OdpowiedzUsuńSylwio wielkie dzięki:)Znalazłam już inny wzorek, ale swoją drogą jestem ciekawa, czy z tego zakładkowego coś się da zrobić:)
OdpowiedzUsuńjako miłośniczka szydełkowych zakładek jestem oczarowana :))
OdpowiedzUsuńwydaje mi się, że można ten wzór przerobić... wszystko zależy czy chcesz uzyskać kwadrat (jak przy tej pięknej wstawce z lnianego obrusa), czy też sam narożnik... ale zakładką jestem zauroczona :))
pozdrawiam serdecznie :)))
Anne chciałabym zrobić wstawkę, czyli kwadrat tak jak w obrusie, czy jesteś w stanie mi pomoc?
OdpowiedzUsuńprześliczna ta zakładka, zresztą wszystko co robisz jest prześliczne :-)
OdpowiedzUsuńLubię połączenie szarości i brązów z białymi koronkami i wogóle z białym kolorem :) i czerwień też pasuje, tak trochę świątecznie mi się kojarzy ;)
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy wyszły jak zwykle spod Twoich rąk :))))) ta wyściółka do koszyczka robi wrażenie ^^ fajny pomysł, wart zmałpowania ;)
Pozdrawiam :))))))
Dag-eSz właśnie miało być świątecznie...:)
OdpowiedzUsuńJolinko :))
OdpowiedzUsuńpokombinuję i dam Ci znać co mi wyszło :)) ze wstawką narożną chyba żaden kłopot - ja bym zrobiła najpierw jedną część (tak jak zakładkę), później powtórzyła (czyli 2 zakładka) i połączyła w ostatnim okrążeniu (czyli od górnej strony zakładki - z jej prawej strony)... to na razie teoria muszę sprawdzić jak wyjdzie w praktyce... a z kwadratem trzeba pomyśleć jak "pozbyć się " pierwszego motywu (kółka) by całość zgrabnie w kwadrat połączyć, tzn. same półkola muszą być...
pozdrawiam serdecznie :))
Wiesz Anne trochę i ja pokombinowałam , wykorzystałam właśnie kółko jako narożnik kwadratu, przypomniałam sobie o niezawodnym sposobie łamania wzoru, nie tylko szydełkowego, przyłożyłam lusterko do posiadanej próbki pod kątem 45 stopni i wszystko stało się prostsze... właśnie robię drugi narożnik, jak tylko oba połączę, to pokażę:) Bardzo Ci dziękuję za zainteresowanie i pomoc:)
OdpowiedzUsuńkażde z serduszek jest przepiękne. Ja wczoraj również bawiłam się lnem.. i wyszły piękne woreczki, sądzę, że koronka jak najbardziej do niego pasuje :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńciekawie to wyglada,len jednak cos w sobie ma :-)
OdpowiedzUsuńSerducha cudowne! Juz sie nie moge doczekac co powstanie z ty slicznych koronek!
OdpowiedzUsuń