czwartek, 8 kwietnia 2010
Kwiateczki...
Najpierw były różyczki... kiedy już opanowałam technikę ich skręcania, gromadzone przeze mnie w nieznanym celu;))) skrawki materiałów znalazły wreszcie swoje zastosowanie. Ważna informacja- nie trzeba ich mozolnie zszywać- wystarczy klej do łączenia- ja użyłam introligatorskiego.
Część powstałych w szale tworzenia różyczek już znalazła zastosowanie, gotowy projekt pokażę innym razem:)
Zaintrygowały mnie również materiałowe kwiatki rodem z Japonii - kanzashi. Sposób ich wykonania przypomina składanie origami, tyle że nie z papieru a materiału. Pierwsze wyszły trochę nieporadnie, ale wykorzystałam je do ozdobienia wiosennego wianuszka. Słomiana baza, owinięta jest paskami materiału i sizalem. Wszystko następnie okręcone bawełnianą koronką i kolorowymi sznureczkami. Do ozdobienia, oprócz kwiatków wykorzystałam sercowe guziczki.
Kolejne kanzashi - zmieniłam odrobinę technikę składania- wyszły już całkiem nieźle:) Do ich wykonania także niepotrzebne są specjalne umiejętności krawieckie. Są również klejone- tylko środek kwiatka dla pewności przyszyłam.
I jeszcze jeden eksperyment- Catedral Window- ręcznie szyta ozdoba np. torebki, poduszki, czy też element patchworka
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jolinko i mnie od dawna podobają się materiałowe kwiaty:)))Twoje są prześlicze!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
bardzo fajne. wianek bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńjestem zachwycona tymi kwiatkami ale wianuszek podbił moje serce - jest absolutnie wspaniały.
OdpowiedzUsuńCatedral Window podbił(o) moje serce.
OdpowiedzUsuńja tez lubie materialowe kwiatki, takie rozyczki to dostaje czasami od kolezanki bo moje paluchy nie utrzymaja takich drobniutkich kwiatuszkow i dozuje je jak lekarstwo. Ja i tak rozne malenstwa musze przytrzymac pinsetka.
OdpowiedzUsuńsuper :)i kwiatuszki i wianuszek:)aż by się chciał takie mieć w domu od razu wiosennie sie robi:)
OdpowiedzUsuńświetne różyczki i kanzashi wyszły piekne
OdpowiedzUsuńPięknie,zrobiło się wiosennie a u mnie za oknem szaro
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wow! Wianuszek świetny. Taki wesoły i wiosenny.
OdpowiedzUsuńCiekawe te kwiatuszki, najbardziej podobają mi się te żółte na przedostatnim zdjęciu :) Pozdrawiam wiosennie
OdpowiedzUsuńślicnziutkie te różyczki a sam wianek piękny
OdpowiedzUsuńRóżyczki śliczne! Wianek także.
OdpowiedzUsuńNiesamowita jesteś, wszystko wyszło fantastycznie:)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie wczoraj wieczorem podziwiałam sobie takie kwiatki jak u ciebie na wianuszku,na jakimś zagranicznym blogu:)
OdpowiedzUsuńI masz,po co to się szwędac tak daleko jak wystarczy wpasć do Jolinki!! Śliczne!
Urocze te kwiaty, ta technika również mnie intryguje! A w połączeniu z wiankiem wyglądają naprawdę uroczo i wiosennie!
OdpowiedzUsuńo kurcze... niby kawałek materiału, a jaki piękny rezultat! bardzo mi się te (wszystkie) kwiatki podobają :)
OdpowiedzUsuńWidze, ze nie tylko mnie zaintrygowało kanzashi...:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam...
tyle wspaniałości w jednym wpisie?? :)))
OdpowiedzUsuńróżyczkowe kwiatki mnie powaliły - są przepiękne!!!
Same śliczności
OdpowiedzUsuńCo tu napisać,jak wszystko co chciałam napisać jest wyżej:)Podziwiam!!!
OdpowiedzUsuńAch piękne są te kwiatuszki...pełne uroku:))Cudo!!!
OdpowiedzUsuńŚliczności. Słodkie są zwłaszcza te zielone kwiatki na pierwszym zdjęciu. Gratuluję zdolnych palców.
OdpowiedzUsuńCudne kwiaty -widac,ze wiosna!!!
OdpowiedzUsuńpadlam trupem !!!!! napisze wiecej jak sie podniose !!!!!!!!
OdpowiedzUsuńŚwietne kwiatuszki!!!!
OdpowiedzUsuńSliczne kwiatuszki może jakiś kursik ? :)chociaż mała podpowiedz jak się je robi
OdpowiedzUsuńJa też od jakiegoś czasu czytam o tej technice. Powynajdywałam już różne tutoriale i czekam na czas wolny (duuuuuuuużo czasu)żeby spróbować
OdpowiedzUsuńRany, kwiatki rewelacyjne. Ja chyba nie miałabym tyle cierpliwości :-)
OdpowiedzUsuńPiękne kwiatki, bardzo jestem ciekawa techniki wykonania tych pierwszych rozyczek, tych klejonych. Moze uchylisz rabka tajemnicy jak je robisz? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za Wasze słowa, prawdę powiedziawszy nie spodziewałam się tak żywej reakcji:)))
OdpowiedzUsuńO kursiku pomyślę... tymczasem na kilka dni zmykam:)
ale fajneeee... (tzn. szczena na glebie) :)
OdpowiedzUsuńinteresujące!
OdpowiedzUsuńJolinko Kochana! Jestem pod ogromnym wrażeniem!
OdpowiedzUsuńRóże wyszły Ci super no ale te japońskie...klękam w niemym zachwycie!
Ubezpiecz swoje rączki:)) To Twój bezcenny kapitał!
Sciskam poświąteznie pozdrawiam serdecznie:)
Małgorzata
No to jestem pod wrażeniem. Śliczne to wszystko
OdpowiedzUsuńprzesliczne te wszystkie kwiatuszki
OdpowiedzUsuńzachwycona twoimi dzielami poszperalam i znalazlam jak sie robi japonskie kwiaty
nigdzie nie moge znalesc jak zrobic te cudne rozyczki
moglabys to zdradzic?
http://mamuska73.blox.pl/html
Zajrzałam tu przez przypadek i jestem zachwycona!!! Piękne rzeczy tworzysz, a kwiatkami jestem zachwycona. Też chętnie bym się dowiedziała jak je się tworzy. Na pewno będę tu częściej wpadac. Pozdrawiam wiosennie:))
OdpowiedzUsuńMożliwe, Joloinko, że trafiłaś już na prace tych dziewczyn z Polski, które maniakalnie robią kanzashi: http://www.flickr.com/photos/36265175@N06/
OdpowiedzUsuńhttp://www.flickr.com/photos/27269580@N07/
Jeśli nie, to mogą byc inspiracją i podpowiedzią.
Natomiast na prawdziwe kanzashi można się napatrzyć do imentu tutaj:
http://www.flickr.com/photos/23314901@N06/
http://www.flickr.com/photos/8052859@N02/
Pozdrawiam - też miłośniczka kanzashi.
Jolu super kwiatki, piękny w wiosennych barwach wianuszek. Wyprzedziłaś mnie, ja tak mam, coś koniecznie chcę spróbować a nie mam czasu, następnie znajduję je na innym blogu i się zachwycam i dalej nic w tym kierunku nie robię.Motywujesz mnie to działania Jolu, muszę znaleźć czas na szycie.
OdpowiedzUsuńŚliczne.... może i ja się nauczę też mam tyle skrawków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Piękne te kwiatki / może pewnego dnia i ja się nauczę :D/ i wszystko tu takie cudne... Ja początkuję ...he..we wszystkim , a wszystko bym chciała i umiec i robić :P Dlatego pozwolisz- i tu zaglądać szukać inspiracji i radować oczy... Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńno nie... muszę coś dodać... tak przeglądam te cudności i ..i... chyba tu zamieszkam, może przejdzie tych zdolności też na mnie :d A ja myślałam, że to niemożliwe chcieć i móc robić wszystko i to tak pięknie...Dziękuję za dodanie wiary tym blogiem Twoim- nie poddam się i będę urabiać te swoje ręce , może co pięknego uda mi się kiedyś stworzyć, a jak nie to nic, mogę wszak zawsze coś u Ciebie kupić :D
OdpowiedzUsuńBARDZO SLICZNE TE MALE CUDENKA, POZDRAWIA SIOSTRA
OdpowiedzUsuńPiękna wiosenka u Ciebie zagościła:)
OdpowiedzUsuńRóże i kwiatki super, ten eksperyment znam tylko nie mialam okazji wypróbować :)
OdpowiedzUsuńAleż Ty jesteś...
OdpowiedzUsuńNo po prostu KREATYWNA!!!
Bardzo interesująca technika, dziękuje za podpowiedź, już sobie wygooglowałam i obejrzałam jak takie cuda się tworzy. Oczywiście Twoje kwiatki i wianek śliczny. Pozdrawiam Balbina
OdpowiedzUsuńwszystko świetne, kwiatki super, catedral rewelacja !! i wianuszek bardzo wiosenny też śliczny :)
OdpowiedzUsuńSame piękności, ja także liczę na kursik tworzenia różyczek ze skrawków. Anka
OdpowiedzUsuńwianek przepiekny, taki kolorowy, wiosenny i te niesamowite rozyczki, oj kochane rozyczki...
OdpowiedzUsuńo nieeeee! po co ja tutaj zaglądałam. Teraz cała chora będę siedzieć! Przepiękne prace a to okno katedralne po prostu cudowne!
OdpowiedzUsuńdenno denne pozerám Tvoju stránku,máš krásne veci,srdiečka, kvietky,vždy ráno sa teším,čo si nové pridala Elisabeth
OdpowiedzUsuń