środa, 7 października 2009
Króliczki...
Niedawno Jadwiszka poprosiła mnie o uszycie królika tildowego, takiego jak ostatnio często goszczą na blogach robótkowych. Ma to być prezent dla pewnej małej damy. Przyjęłam wyzwanie i zabrałam się do pracy...
Ponieważ szycie jednocześnie kilku takich samych przedmiotów nie sprawia mi problemu, powstał też króliczek- niespodzianka dla Jadwiszkowego Franka. Nie mogłam sobie odmówić przyjemności obdarowania tego małego aniołka o słodkim uśmiechu i zawsze uśmiechniętych oczkach:))))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
wow te szyte zabawki są słodkie. Jakiej one są wielkości / wysokości??
OdpowiedzUsuńJejku,ale piękne są:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam króliki tildowe,chyba najbardziej:)
śliczna parka;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Magda, one mają jakieś 40cm "wzrostu" ;-)
OdpowiedzUsuńJolinko, króliczki są rewelacyjne:)
OdpowiedzUsuńJolu ja nadal nad nimi wzdycham:)- baaaardzo Ci dzikujemy z Frankowskim!
OdpowiedzUsuńpiękna para królicza, może i ja uszyje wnusi królika?
OdpowiedzUsuńJolu króliczki są cudownie wykończone widać Twoja rączkę perfekcjonistki
Fantastyczne !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kobieto, cuda tworzysz, masz złote ręce.
OdpowiedzUsuńTe detale, staranność, prześliczne są te króliczki :D
Adorables ces poupées de chiffon
OdpowiedzUsuńTrochę już widziałam tildowych królików, podobają mi się bardzo, ale Twoje są wykonane z wielką dokładnością, każdy szczegół dopracowany, a jak świetnie dobrana garderoba !!!
OdpowiedzUsuńPrzesympatyczne,mięciutkie przytulanki!!! :c)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne!!
OdpowiedzUsuńjakie slodycze!!!
OdpowiedzUsuńJak zwykle perfekcyjnie wykonane. Prawdziwe cuda :-)
OdpowiedzUsuńJolinko, takich rozmiarów to są nie króliki tylko króle! Tzn. król i królowa - nie to żebym w gacie im zaglądała, ale skoro dla chłopca i dziewczynki... :). Są perfekcyjne. Nie znam się na tildowym stylu, zaczęłam szukać w necie i coś tam się dowiedziałam. Styl stylem, a Twoje wszystkie cudeńka są po prostu niepowtarzalne - jesteś manualny gigant! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA jednak tilda ;)
OdpowiedzUsuńPiękne są, takie dopracowane w każdym szczególe :)
Jola one są naprawdę cudne! Zrobiłaś je rewelacyjnie! Zakochałam się w tych Twoich tildowych maskotkach - bo i lale też były chwytające za serducho:) Aż mi normalnie szkoda, że nie jestem już dzieckiem. Chociaż...?:DD W każdym razie dobrze mieć dzieci ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam pięknie za uznanie :)
OdpowiedzUsuńPiękne. To jest niesamowoite, że rzeczy nawet według takiego samego wykroju (tu tildowego), robione przez różne osoby, wygladają zupełnie inaczej:) Piekne.;)
OdpowiedzUsuńteraz tak sobie przypominam ze tez dawnooo temu lat nascie probowalam taka laleczke uszyc miala ok 50 cm ale skonczylo sie tylko na rekach i nogach dalej nie wiedzialam jak hahah,super ci to wyszlo
OdpowiedzUsuńJestem pena podziwu - są piękne! A te ciuszki, dopracowane w każdym szczególe!
OdpowiedzUsuńNie mogę sobie darować, zupełnie zapomniałam ich pomacać !!! Tzn. nawet pamiętałam, ale zagadałyśmy się i zapomniałam, bo ja wczoraj byłam na bardzo miłym spotkaniu z Jolą. Obejrzałam cudne serduszka, koronki,decupki, widziałam też kartonażowe serce, którym nie wiadomo dlaczego się nie chwalisz, a króliki umknęły :(((
OdpowiedzUsuńKrzysiu, mnie też nasze spotkanie sprawiło ogromną radość, szkoda tylko, że było takie krótkie. Królików i tak byś nie zobaczyła, bo już były u Jadwiszki, czekałam ze zdjęciami dopóki ich nie dostała :)
OdpowiedzUsuńNatomiast pudełko serce pokazywałam , może wtedy jeszcze nie zaglądałaś na mojego bloga ;))))
Bardzo dobrze, że podjęłaś to wyzwanie - króliczki są cudne:) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZnalazłam pudło-serce, zaglądałam już wtedy i je widziałam, dlatego takie znajome mi się wydało, kiedy w realu je zobaczyłam.
OdpowiedzUsuńWydawało mi się, że je u Francuzek widziałam, a to u Ciebie [walisiępogłowie] pamiętam ten motyw bardzo dobrze, bo piękny haft i pudło piękne!
http://jednoskrzydla.blogspot.com/2009/10/magiczne-blogi.html
OdpowiedzUsuńzapraszam po wyróżnienie - moc pozdrowień, Ania
a króliczki tak cudne, że ... że strach - teraz męczyć o nie nie będę, ale wiesz... kiedyś nie wytrzymam :)
jesteś geniuszem i robótkowym człowiekiem orkiestrą!!!Podziwiam każdą z Twoich prac i zawsze potrafisz mnei zaskoczyć :) pozdrawiam bardzo serdecznie :*
OdpowiedzUsuńJeszcze raz nacieszę oczy.
OdpowiedzUsuńZapraszam po odebranie wyróżnienia:)
Pozdrawiam
Króliczki prześliczne:))
OdpowiedzUsuńJolinko takie śliczne rzeczy wyczarowujesz!!!
Absolutnie piękne! I faktycznie to króle :-)
OdpowiedzUsuńI tuoi conigli Tilda sono Una meraviglia. Brava Ornella
OdpowiedzUsuńKróliki przecudne:)zupełnie zachorowałam na takiego jednego dla mojego synka:)
OdpowiedzUsuńSuper te króliczki! A czy możesz mi dać znać z której tildy jest ten słodziak? Mam trzy dostępne wydania (radosne, świąteczne i przytulne dekoracje i go nie mam..buuuuu)
OdpowiedzUsuń