środa, 17 marca 2010

Jajek ciąg dalszy...


Te jajeczka robiłam równolegle z wydmuszkowymi- mniejsze są drewniane- mniej więcej wielkości gęsich a większe jajo jest ceramiczne. Łączy je ten sam motyw serwetkowy i bardzo błyszczące wykończenie moim ulubionym werniksem szklącym. Na te jaja zużyłam już jego resztki więc następne wydmuszki chyba wykończę na mat... tak, tak będą jednak następne:)))




52 komentarze:

  1. Wzdycham sobie do tych Twoich "jajec", wiesz?

    OdpowiedzUsuń
  2. Jolinko Twoje jajeczka są fantastyczne. Masz nieograniczony zasób pomysłów. Z niecierpliwością czekam na kolejne cuda.

    OdpowiedzUsuń
  3. Och, kolory przepiękne! Takie pragnęłabym mieć! Czy wystawisz te pisanki do sprzedaży gdzieś...? :))

    OdpowiedzUsuń
  4. są prześliczne, aż mnie naszła znowu ochota na decoupage.

    OdpowiedzUsuń
  5. it's wonderfull , I like so much!!
    Lu

    OdpowiedzUsuń
  6. Tworzysz przepiękne jajka! Strasznie mi się podoba to szklane wykończenie. I żałuję, że nie mam bladego pojęcia o decoupage.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja zwykle pięknie. Moze do nastepnej Wielkanocy tez sie nauczę decu :)
    Pozdrawiam ze slonecznego Charkowa

    OdpowiedzUsuń
  8. Rzeczywiście mają ten błysk w oku :)Pięknie skomponowane zielenie - ta butelkowa z dtugiej strony motywów - bajka! Bardzo im pasują też te żółte nóżki. Patrząc Jolinko na ilość jajek, które nam prezentujesz podejrzewam, że masz jakiś osobisty patent na ekspresowe lakierowanie. Pewnie wannę wypełniłaś lakierem i robisz im kąpiele 2x dziennie. I proszę, jakie czyściochy :)) Pozdrawiam i czekam na świeżą dostawę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję :)))
    Annasza, jeśli Cię interesują moje jajeczka napisz do mnie maila:)
    Luciana thank you for your visit:)
    Mileno, mój patent na błyszczące lakierowanie to ostatnie dwie warstwy werniksu szklącego, które wygładzam pędzlem lekko maczanym w wodzie. Pomiędzy nimi lekko szlifuję papierem wodnym:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Podziwiam! Ja mam już dosyć jaj, a i tak na przekór sobie, robię je dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. piekne te jajka, mysle ze na drugi rok juz nie wystawie moich "starych" tylko wezne sie za robote.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kurka wodna - to największe to jest the best - jest cudowne takie wiosenne ah, ale się rozmarzyłam a tu śnieg za oknem:(

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne jajca, kolorystyka taka wiosenna i ten błysk ach!

    OdpowiedzUsuń
  14. Codziennie nowe !!! Nie masz serca Jolu, tak mnie dręczyć :)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Śliczne jajeczka i ta zieleń cudna. Patrząc na Twoje pisanki można popaść w kompleksy :), ja robię pierwszy raz w życiu na drewnianych i chyba ich nie pokażę :).

    OdpowiedzUsuń
  16. piękne,piękne,piękne......:))ale masz pracowite łapki-zgodnie z obietnicą oglądania- spoglądam-podziwiam i jutro też zajrzę by napawać oczy ich urodą...serdeczności Wanda

    OdpowiedzUsuń
  17. Przecudne . Te z poprzednich postów również ;)
    Pozdrawiam serdecznie wraz z moją Mamą która również jest zauroczona Jolinkowymi wytworami ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Przepiękne jajeczka, prawdziwe ARCUDZIEŁO, masz diamentowe dłonie:)Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękne, jak wszystko co schodzi z Twojego warsztatu, ale naj, naj są ażurki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nooo, niezła nioska z Ciebie. Nie nadążam z podziwianiem.
    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  21. oj, no i znowu pięknoty nieziemskie.... ta zieleń, ten błysk, niby kwiaty wydają się duże a jednak wszysto pasuje jak ulał, motyw super dobrany... cudowności :))

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie mam jajek w tym roku,więc podziwiać będę Twoje.A jakiego lakieru szklącego używałaś,bo z mojego zrobła się galaretka i kulkował mi się w palcach jak jakiś klej gumowy,niestety musiałam go wyrzucić ,bo się wogóle nie nadawał do pracy:c(

    OdpowiedzUsuń
  23. Arkadio, używałam Idea Maimeri. Słyszałam podobne opinie na jego temat, ale mnie bardzo dobrze z nim się pracuje, chyba go oswoiłam. Za to wszelkie kraki mnie nie lubią i już nawet przestałam próbować;-P

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja tylko wzdycham... coś pięknego...

    OdpowiedzUsuń
  25. Jolinko, chwała Ci za to, że dzielisz się swoją wiedzą. Chociaż, prawdę mówiąc, nie miałam zamiaru Cię "podpuszczać" i jest mi głupio, bo zawsze o coś pytam, a Ty zawsze cierpliwie odpowiadasz. Twoja rada przyda się pewnie niejednej z nas. Już ją zapisuję w swoim kajecie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  26. och jak wiosennie u Ciebie Czarodziejko! :o)

    OdpowiedzUsuń
  27. BARDZO SLICZNE JAJKA WIELKANOCNE.POZDRAWIAM!

    OdpowiedzUsuń
  28. Pięknie się prezentują twoje pisanki z tym motywem...a ja tej serwetki do tej pory sobie nie kupiłam i bardo żałuję...

    OdpowiedzUsuń
  29. Gdzie ta wiosna?Żeby to ona chciała przyjść jak na Twoich jajeczkach-zielono mi chciałoby się krzyknąć.

    OdpowiedzUsuń
  30. piękny motyw cudne wykonanie ale kształt jajek nie dorób jeszcze gęsie:)))

    OdpowiedzUsuń
  31. Piękne!

    pozdrawiam Cię Jolu baaaaardzo serdecznie (jeśli oczywiscie mnie chociaz troszke kojarzysz? :))

    śliczna zieleń, od której chyba jestem uzależniona :D cierpią domownicy, bo...ciekawe dlaczego wolą np ..róz? :P

    OdpowiedzUsuń
  32. Magda wybacz, ale niestety nie mam żadnych skojarzeń... może podrzucisz mi coś więcej prócz imienia;)))

    OdpowiedzUsuń
  33. Ach Jolinka te jaja tak pasowały by do mojej kuchni do zegara i herbaciarki -chyba sobie zrobię podobne- mogę .Całuski Kaśka

    OdpowiedzUsuń
  34. Subtelne, delikatne - piękne!

    OdpowiedzUsuń
  35. i przywołałaś wiosnę- nie dość , że cudne piekne i wspaniałe to mająjeszcze magiczną moc ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Jeszcze ja się nie dopisałam , chyba za bardzo wytrzeszczałam się na motyw na tych jajeczkach, Jolu piękne.

    OdpowiedzUsuń
  37. No widzisz Jolu, ja trąba początkująca bloggerka :)

    A skojarzenia, hmmm może zeszyt reniferkowy Ci coś podpowie (wlasnie umiescilam na blogu) i ...hm, ksiązka którą czytasz ?? :):):)

    pozdrawiam niezmiennie ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Jajka akurat pasujace do szaty graficznej Twojego blogu, a do tego wspaniale wykonczone; blyszczace, wiosenne i wesole, w sam raz takie na te swieta i ta pore roku, szczerze podziwiam, jak zawsze "wniebowzieta" efektami Twojej pracy, savannah:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Zachwycam się nad nimi, są tak pięknie zrobione!:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Zachwycajace:))Wiosennie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  41. HOLA JOLINKA!!!!!He llegado a tu blog por casualidad,lo he estado viendo y me he enamorado de todos tus trabajos, por eso me he hecho seguidora tuya.Te seguiré visitando para ver todas tus novedades.También me haría mucha ilusión que visitaras mi blog.
    UN SALUDO DESDE ESPAÑA.

    OdpowiedzUsuń
  42. SLICZNE WSZYSTKIE PRACE SIOSTRZYCZKO, POZDRAWIAM!

    OdpowiedzUsuń
  43. Dziękuję bardzo za Wasze odwiedziny i miłe słowa a w szczególności - mam nadzieję, że to zrozumiecie - mojej siostrzyczce Asi:)))

    OdpowiedzUsuń
  44. Fantastyczny powiew wiosny w skorupce! :) Jolinko, jak zwykle rewelacyjne prace.
    Bardzo mi się podobają takie mocno błyszczące!!

    OdpowiedzUsuń

Pięknie dziękuję za komentarz :)